Witam
wszystkich w piękny wrześniowy poranek, gdy wszystko kłania się Bogu, a ptaki z
radością wyśpiewują Mu hymn miłości i uwielbienia… Podobnymi słowami witałam
was kilka lat temu w sierpniowy poranek. Mimo że wrzesień się kończy, te słowa
nie straciły nic ze swej aktualności…
Nieuchronnie zbliża się jesień,
Ale najważniejsze, by w sercu panowała wiosna…
Wiosna – nadzieja lepszych dni…
Wiosna – pełna nowych uniesień i marzeń…
Wiosna – barwna i pogodna…
Może śmiesznie jest mówić o wiośnie u schyłku lata,
gdy już odlatują bociany,
gdy dzikie gęsi szykują się
do zamorskiej wyprawy,
gdy pola opustoszały,
a drzewa zaczynają gubić swe liście…
Może…, ale zawsze warto pielęgnować w sercu to,
co wdzięczne i zachwycające…
Podziwiać, napawać się pięknem,
które jest dziełem Boga…
Czuję się cząstką przyrody!!
Pozwalam sobie niekiedy na najpiękniejsze marzenia…
Podsłuchuję „myśli” kwiatów i drzew…
Wsłuchuję się w głosy ptaków…
Siadam na ławeczce,
przeglądam się w lustrze mojej
wyobraźni
i rankiem podążam śladami rosy,
która kryształowymi kropelkami znaczy
płatki wciąż jeszcze zielonych listków…
Po moim małym ogrodzie skaczą
i kłaniają mi się sikorki,
kosy, strojące swe skrzypeczki,
szare wróble i piękna sójka;
wrony skrzeczą jeszcze radośnie...
Staję koło starej brzozy, by zaxzerpnąć
siły…
I powtarzam za góralskim poetą:
Trawo kołysana
wiatrem,
trawo tulona śpiewem Bożym,
naucz mnie jak ty
klękać i chylić się
w podzięce
przed obliczem Najwyższego...
Świerku tańczący w rytm
Bożego bluesa,
naucz mnie wielbić wielką miłością
unosząc ręce,
jak ty swoje złoto-zielone gałęzie
ku niebu...
Błękicie nieba
wraz z tańczącymi po tobie
białymi płatkami chmur,
naucz mnie z pokorą i pokojem
wypatrywać Świętej Nadziei...
Naucz mnie leśny ptaku
cieszyć się Jego obecnością!
trawo tulona śpiewem Bożym,
naucz mnie jak ty
klękać i chylić się
w podzięce
przed obliczem Najwyższego...
Świerku tańczący w rytm
Bożego bluesa,
naucz mnie wielbić wielką miłością
unosząc ręce,
jak ty swoje złoto-zielone gałęzie
ku niebu...
Błękicie nieba
wraz z tańczącymi po tobie
białymi płatkami chmur,
naucz mnie z pokorą i pokojem
wypatrywać Świętej Nadziei...
Naucz mnie leśny ptaku
cieszyć się Jego obecnością!
Nadchodzi nieubłaganie jesień
i powoli zmienia się pejzaż
mojego ogrodu…
Trwają jeszcze wiosenne marzenia
-
niekiedy przybierają
postać astrów, rudbekii i
więdnących róż…
Ale – czy kojarzą się ze smutkiem?
Wcale!
Życzę, aby w Waszych sercach
zawsze królowały wiosna i lato.
To pozwala trwać w wielkiej radości
ducha!!!