poniedziałek, 16 marca 2015

O radości chrześcijańskiej w kontekście niedzielnej homilii…


Radość chrześcijańska – to piękny stan! Radość w sercu – mimo smutku! Powody do tejże radości są bardzo szerokie!

Najważniejszy z nich – to dobroć Pana Boga, Jego miłosierdzie i miłość mimo naszych błędów. Nawet jeżeli przychodzi cierpienie, to Pan Bóg potrafi je przemienić w dobro. Bóg nigdy nie przestaje się nami opiekować i zawsze przychodzi z pomocą.

Św. Paweł w II Liście do Efezjan pokazuje, jakie dary otrzymujemy od Boga:

„On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym
na wyżynach niebieskich - w Chrystusie.
W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata,
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem.
Z miłości przeznaczył nas dla siebie

jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa,
według postanowienia swej woli. (…)
W Nim mamy odkupienie przez Jego krew -
odpuszczenie występków,
według bogactwa Jego łaski.
Szczodrze ją na nas wylał
w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia (…)
W Nim także i wy usłyszawszy słowo prawdy,
Dobrą Nowinę waszego zbawienia,
w Nim również uwierzyliście

i zostaliście naznaczeni pieczęcią Ducha Świętego (…)”

 

Nikt nie zbawia się sam, ale dzięki Jego łasce. Często gubi nas brak odpowiedzi na Boże dary. Bóg oczekuje od nas czynnego działania.

Wiara oznacza wierność, zaufanie Bogu.

Wiara – to potwierdzenie swojej przynależności do Boga poprzez uczynki.

Jeśli tego zabraknie, nie będzie w nas radości.

 

Największym wrogiem Bożej radości jest strach. Kto wierzy w Jezusa, nie musi się bać sądu, nie boi się zbliżyć do Boga. Światło Boże daje szczęście!

Żeby pozbyć się strachu, trzeba zerwać z grzechem!

Kto żyje dla Jezusa, jest radosny!

Trzy wskazania:

1.     Przeżywać swoje kryzysy z Panem Bogiem, zaufać Mu!

2.     Poprzeć swoją wiarę uczynkami!

3.     Porzucić grzech!