sobota, 29 listopada 2014

Zmarła Pani Dr Wanda Błeńska

 
    To informacja dla tych, którzy mieszkają poza granicami naszej Ojczyzny. Pan Bóg obdarzył ją długim życiem – przeżyła sto trzy lat! Miałam zaszczyt znać ją osobiście – dzięki naszemu Proboszczowi śp. Ks. Janowi Szkopkowi. Kiedyś zaprosił panią Wandę do naszego kościoła… A potem na probostwie przeprowadzałam z nią wywiad do parafialnej gazetki. Dlaczego o tym piszę? – pewnie pytacie. Z wielkiej potrzeby serca! To była niezwykła postać! Wielka swymi dokonaniami, a tak bardzo skromna i pokorna… I nade wszystko bardzo religijna! Kochała Pana Jezusa, On był jej przewodnikiem. Czuła się w równym stopniu lekarką co misjonarką. Doskonale łączyła miłość do Boga z miłością do ludzi. Często widywałam ją podążającą (z osobą towarzyszącą) tramwajem do kościoła dominikanów w Poznaniu na Mszę św. o g. 12.30.
    Pracowała w Afryce prawie czterdzieści trzy lata, dokładnie w Bulubie nad Jeziorem Wiktoria. Opowiadała nam o swojej pracy… Wszystkie trudności pokonywała wielkim entuzjazmem i wiarą, że z Bożą pomocą uda się pomóc. I udawało! Dzięki jej wielkiemu zaangażowaniu lepiej żyło się trędowatym, zwłaszcza dzieciom. Pamiętam, jak opowiadała, że buty dla nich robiono ze zużytych opon samochodowych. Bo innych nie miały!
     Z jej twarzy nie schodził uśmiech… Nie bez powodu otrzymała od dzieci „Order uśmiechu!
     W Poznaniu się urodziła i w Poznaniu umarła – otoczona powszechnym szacunkiem!