piątek, 14 listopada 2014

Pytania o sens życia

Jak przedziwne jest ludzkie życie! Tyle w nim zakrętów, smutków i łez… Tyle niekiedy wielkich kamieni, które zuchwale układają się na drodze życia. Tyleż wzlotów, co upadków… Ale również - radości! Nasuwa się nieodparcie myśl, jakiemu celowi służy to wszystko… Myślę, że każdy homo sapiens w jakimś momencie stawia sobie  pytanie o sens. Pytanie o sens życia… A może ma pretensje – najczęściej do Pana Boga! – za niepowodzenia, trudy życia… Tak, bo to właśnie do Niego kieruje się żale o swoje porażki, swoje niemądre działania, nieobliczalne kroki… Może więc warto głębiej zastanowić się nad własnym życiem… Pretensje niczego nie zmienią, żyć trzeba, dźwigać to, co przynosi każdy dzień, mimo że niekiedy jest to ciężkie jarzmo. Ale… jakimi bylibyśmy ludźmi, gdyby nie dotknęło nas w mniejszym lub większym stopniu to, co w pojęciu tego jarzma się mieści.!
Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że jedynym ratunkiem i drogą (mimo że trudną i wyboistą!) jest nasz PAN JEZUS CHRYSTUS! Może były nam potrzebne różne doświadczenia, aby nas umocnić, uodpornić, zmienić logikę myślenia… Przeciwności w pewien sposób nas szlifują, kształtując naszą osobowość. Jeżeli je dobrowolnie przyjmiemy (chociaż to bardzo trudne!), staniemy się bogatsi życiowo i mądrzejsi. Tak uważam!