środa, 26 marca 2014

Wiosenny kos...


Nie uwierzycie!

Wracam wieczorem z kościoła,

a tu z najwyższego drzewa

kos do mnie woła

radośnie, wiosennie i bardzo serdecznie…

Przystaję, słucham i dziwię się wielce -

zapamiętał moje imię!

Czy to już pora na takie śpiewy?

Pytam ze zdumieniem…

Ej, Panie Kosie, czy to nie za wcześnie?

W odpowiedzi słyszę:

Na cześć Pana śpiewam,

Jego chwałę głoszę…

Śpiewaj wraz ze mną i głoś wielkość Pana,

moja przyjaciółko kochana…

Cóż mi pozostaje, przy drzewie przystaję,

Hosanna! Śpiewam. Panu chwała!