piątek, 14 marca 2014

Raz jeszcze o radości...

Ileż można pisać o radości? Może tak pytasz zniecierpliwiony… Ja sama też zadaję sobie to pytanie! Ale jeżeli noszę w sobie tę radość w głębi serca – mimo smutków, mimo różnych doświadczeń, to nie mam się nią dzielić? Największą radością obdarza nas sam Chrystus. Jeżeli w to uwierzymy, to też będziemy promieniować radością, Bożą radością! Znam wielu ludzi, których przygniata niekiedy bardzo ciężki krzyż, a jednak są radośni, uśmiechnięci!
Takiej Bożej radości wszystkim życzę, bo jeżeli nosimy ją w sobie – jako wielki Boży dar – to wtedy po prostu łatwiej się żyje!
Dobrego dnia, Kochani! Pełnego słońca w sercu i… Bożej radości!