sobota, 22 marca 2014

Kolejna Droga Krzyżowa…

W każdy piątek uczestniczymy w nabożeństwie Drogi Krzyżowej… Pisałam już o niej, ale i w tym roku, idąc za krzyżem, stawiam sobie pytania o moją wiarę, wierność Chrystusowi, Jego przykazaniom i wskazaniom… Pytania nie są łatwe, odpowiedź jeszcze trudniejsza!
Każda droga krzyżowa budzi refleksje, przynajmniej powinna…
Pytam samą siebie kolejny raz…
Czy Twoja męka, Panie Jezu, jest dla mnie rachunkiem sumienia?
Wyrzutem – za wszystkie zniewagi, których doświadczyłeś i nieustannie doświadczasz?
Czy uświadamiam sobie, że ten kolec cierniowy, który wbito Ci w język, przynosi tak ogromny ból za moje grzechy języka? Za każde słowo skierowane do bliźniego bez miłości, za niesłuszne domysły, za brak zrozumienia dla słabszych, za niecierpliwe słowa skierowane do różnych ludzi…
Ty, Panie mój, doświadczyłeś tylu zniewag, a nie złorzeczyłeś nikomu… Modliłeś się za swych oprawców… Jakie to trudne modlić się za tych, którzy nas niszczą, burzą nasz świat! Naucz mnie tego, Jezu!
Pragnę Ci towarzyszyć, ale czy mam dość odwagi i siły?
Czy starcza mi odwagi, by przyznać się do Ciebie w najzupełniej niespodziewanych sytuacjach, gdy tak napastliwie atakowany jest Kościół?
Czy potrafię być na tyle odważna, by otrzeć krew i pot z Twojej twarzy? Niekoniecznie dosłownie…
Czy chcę podać rękę każdej osobie, która oczekuje ode mnie pomocy?
Czy umiem wsłuchać się w Twoje słowa, które kierujesz do mnie każdego dnia?
Chcę być lepsza, lepsza od samej siebie… A to takie trudne!
Gdzie ta pokora, o której pisałam tyle razy?
Kim jestem, Panie mój, że zdarza mi się mieć o sobie dobre mniemanie - mimo że widzę swoje braki, niedoskonałości? Wszystko, co posiadam, kim i czym jestem, zostało mi podarowane! Dane za darmo! Zatem?
Życie stawia nas nieustannie przed wyborami pomiędzy dobrem i złem… Jakże nieraz trudno wybrać dobro!!!
Zatem, Najdroższy Jezu, który z taką miłością do każdego człowieka, a więc i do mnie, dźwigasz krzyż, a na nim wszystkie grzechy świata, bądź uwielbiony! Trudno Cię nie kochać, trudno nie dostrzec Twojej wszechogarniającej Miłości! To wielki zaszczyt kroczyć wraz z Tobą, obok Twojego krzyża i nieść go razem z Tobą…