PAN JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY
Stoi Jezus - bezradny, osamotniony - zgadza się na bicie, opluwanie,
szykanowanie... Milczy! Nie broni się, nie przekonuje, że jest niewinny, że
kocha człowieka - nawet tego, który najbardziej Go smaga - słowem, złością,
nienawiścią...
Najdroższy Jezu! Stanąłeś przed ludzkim trybunałem… Ty – Bóg nieba i ziemi!
Pozwoliłeś wydać na siebie wyrok, pozwoliłeś sobie urągać, pozwoliłeś, aby
kłamliwe zeznania odniosły zwycięstwo…
Postawmy sobie w obliczu skazanego Chrystusa kilka pytań… Pragnę Ci
towarzyszyć, ale czy mam dość odwagi i siły? Czy stać mnie na gest prawdy?
Zawsze i w każdej kłopotliwej sytuacji?
Tak bardzo gorszy nas gest Piłata, ale czy ja zawsze mam odwagę opowiedzieć
się po Twojej stronie?