sobota, 18 października 2025

 Zaufać Panu Jezusowi! To piękna i głęboka myśl! Ale czy jest łatwa w codzienności, gdy niekiedy wszystko się wali i nie widać końca problemów?!

Cóż zatem oznacza ta myśl? Zaufanie Jezusowi - to oddanie Mu swojego życia bez żadnych warunków, bez zastrzeżeń, to zawierzenie Jego miłości, mądrości i prowadzeniu — nawet wtedy, gdy nie rozumiemy wszystkiego, co się dzieje.

Zaufanie Jezusowi nie oznacza braku trudności, ale pewność, że On jest z nami w każdej sytuacji, bo przecież powiedział: „Nie lękajcie się, Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.” (Mt 28,20)

Kiedy oddajemy Bogu nasze troski, nie musimy już ich dźwigać sami. „Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was.” (1 P 5,7)

Najtrudniejsze jest zaufanie Jezusowi w cierpieniu! Jakże trudno przyjąć Jego wolę w chwilach bólu. „Jezu, ufam Tobie” — powtarzała s. Faustyna. To akt miłości i nadziei. Słowa te – proste, a zarazem nieskończenie głębokie – są jak klucz do serca Boga. W nich streszcza się całe orędzie, które Pan Jezus przekazał św. Faustynie: wezwanie do zaufania Miłosierdziu Bożemu.

Zaufanie nie jest tylko chwilowym aktem. To decyzja serca, które – nawet pośród ciemności, lęku i niezrozumienia – mówi: „Wiem, że Ty wiesz lepiej”.

Jezus w „Dzienniczku” wielokrotnie przypominał, że Jego największym pragnieniem jest, aby człowiek zwrócił się do Niego z dziecięcą ufnością: „Łaski z Mojego miłosierdzia czerpie się jedynym naczyniem, a jest nim — ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką Mi są pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby Swych łask.” (Dz. 1578)

Człowiek współczesny, żyjący w świecie niepewności i lęku, szczególnie potrzebuje tej ufności. Gdy zawodzą ludzie, instytucje, gdy serce doświadcza pustki — właśnie wtedy Jezus czeka, byśmy pozwolili Mu działać. Ufność otwiera bramę łaski tam, gdzie po ludzku nie ma już nadziei.

Św. Faustyna zapisała słowa Jezusa: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki się nie zwróci z ufnością do Miłosierdzia Mojego.” (Dz. 300)

To nie tylko wezwanie osobiste, ale także obietnica dla całego świata. Ufność przemienia nie tylko serce człowieka, ale i rzeczywistość wokół niego. Kto naprawdę ufa, ten pozwala Bogu pisać historię swojego życia – nawet wtedy, gdy nie rozumie, dokąd prowadzi droga.

Zaufanie Jezusowi Miłosiernemu nie polega na braku lęku, lecz na wyborze – by lęk oddać w Jego ręce. To powtarzanie w ciszy serca: „Jezu, Ty się tym zajmij”, nawet jeśli wszystko zdaje się przemawiać przeciwko temu.

 

Wpis: 18 października godz. 9:50