Nie pierwszy raz składam to wyznanie, że kocham Różaniec! Tę
miłość wpoili mi Rodzice – jakże jestem im za to wdzięczna! Różaniec towarzyszy
mi od dzieciństwa. To tak, jakby towarzyszyła mi sama Najświętsza Panienka.
O tej pięknej modlitwie można mówić
nieskończenie! Nie tylko mówić, ale przede wszystkim – modlić się! Słyszymy
ciągle tyle narzekań na kiepskie życie, na zdarzenia,
które nas przerastają swoją siłą, czynią nasze życie nieznośnym do granic
wytrzymałości…
Może właśnie dlatego, nawet tym
bardziej warto sięgnąć po różaniec i dołączyć do wielu ludzi na świecie,
wznoszących swe modły do Najświętszej Panienki! To od Niej samej usłyszeliśmy,
że poprzez modlitwę różańcową można uzyskać wszystko, o co prosimy? Taką
obietnicę przekazała światu, mówiąc do bł. Alana de Ruppe (Alana de Roche), że ktokolwiek
odmawiać będzie pobożnie Różaniec święty, rozważając równocześnie tajemnice
święte, nie dozna nieszczęść, nie doświadczy gniewu Bożego, nie umrze nagłą
śmiercią, nawróci się, jeżeli jest grzesznikiem, jeśli zaś jest sprawiedliwym –
wytrwa w łasce3 i osiągnie życie wieczne. (…) O cokolwiek przez Różaniec prosić
będziesz, otrzymasz.
Od ponad czterdziestu lat śledzę
objawienia Maryi w Medjugorje; we wszystkich comiesięcznych orędziach jest
gorąca prośba o modlitwę różańcową; zwłaszcza o pokój. Do tej modlitwy zachęca
nas również Ojciec Święty Leon XIV. O Różaniec Matka Boża prosi we wszystkich
objawieniach, szczególnie w Fatimie.
Nie wierzysz? To weź do ręki różaniec
i… zacznij się na nim modlić! Przekonasz się, że Matka Boża mówiła prawdę!!!
Różaniec czyni cuda!!!
Wpis: 20 października godz. 16:25