Pięć lat temu napisałam w tym miejscu modlitwę
przebaczenia. Jest ona nadal aktualna – zwłaszcza w tym trudnym czasie. Warto
sobie przypominać o nieustannym przebaczaniu…
Tym, którzy ranią nas złymi słowami,
tym, którzy wyrządzili nam wielką
krzywdę, skazując nas na śmieszność,
tym, którzy szydzą z naszej pobożności
i bliskości Boga,
którzy sprawili, że nasze życie stało
się przysłowiowym piekłem,
którzy niszczą naszą tożsamość,
którzy zapomnieli, że ślubowali przed
Bogiem, „że cię nie opuszczę aż do śmierci”,
którzy dręczą nas codziennie swoim
alkoholizmem,
tym, którzy niszczą nasze życie w
perfidny sposób, zadając ból nie do zniesienia…
Można by jeszcze bardzo długo wyliczać
różne żale, przykrości, nieszczęścia, których doświadcza człowiek od człowieka!
A co na to Pan Jezus? ON tak samo, jak
przed dwoma tysiącami lat wskazuje na Siebie, mówiąc: Ja też przeszedłem przez
te udręki! Przebaczyłem wszystkim bez wyjątku i nadal przebaczam!
Wpis: 30 kwietnia godz. 9:01