środa, 28 kwietnia 2021

Mój dom rodzinny

 

Im człowiek starszy, tym częściej wraca myślą i sercem do rodzinnego domu, tej niezłomnej, niezniszczalnej twierdzy, która chroni, wzbogaca, strzeże, jest ukryta gdzieś głęboko we wnętrzu i pozwala trwać. Ponad dziewięć lat temu pisałam, czym dla mnie był i jest nadal mój dom rodzinny. Dzisiaj pragnę przywołać tamten czas i powtórzyć, że…  

Mój dom rodzinny -  to wielkie dobro!

To znak krzyża kreślony na głowie ręką mojej  Matki.

To także jej czułe wpatrywanie się w twarzyczki nas – dzieci…

To dziesiątki nieprzespanych nocy w czasie wojny…

To nasz pacierz z Rodzicami; to codzienne modlitwy Matki z trójką dzieci przed obrazkiem Jezusa miłosiernego, widniejącego u góry, po lewej stronie.

To pierwsze piątki miesiąca, gorliwie praktykowane.

To stała troska, abyśmy byli blisko Pana Boga i umieli żyć zgodnie z Jego prawami.

To I Komunia święta, poprzedzona sumiennym przygotowaniem do spowiedzi!

To wieloletnia służba ministrancka moich braci, to ranne wstawanie na Mszę św.

Dom rodzinny – to głośne czytanie nam - dzieciom książek – pięknych i mądrych.

To ciekawe i niezwykłe opowieści mojego Ojca o dalekich, zamorskich wyprawach wyczarowanych bohaterów.

To częste wspólne spacery z Rodzicami do pobliskiego parku na słuchanie śpiewu słowików.

To nieustanna troska Rodziców o dobre wychowanie; to wielkie pragnienie, abyśmy wyrośli na mądrych i prawych ludzi! 

To śpiewanie pieśni patriotycznych przy akompaniamencie skrzypiec Ojca i fortepianu Mamy.

To również mozolna praca Ojca w czasach głębokiej komuny, która ogołociła nas ze wszystkiego.

To święta Bożego Narodzenia, które (mimo biedy!) miały swój urok i łączyły się z radosną atmosferą.

Dom rodzinny – to zapach pieczonego ciasta.

To nieustanna troska Rodziców i ich modlitwa, aby nam się dobrze wiodło.

To także kochający Dziadkowie, pełni ciepła i miłości dla swych wnucząt.

Dom rodzinny – to także nieustanne błogosławieństwo Matki we wszystkich poczynaniach, na każdym kroku, to myśli towarzyszące dobrym i złym dniom, to stała modlitwa różańcowa w naszej intencji.

Dom rodzinny – to setki, tysiące spraw błahych, małych i dużych, dotyczących dzieci, spraw, którymi żyli Rodzice przez swoje wszystkie lata.

Dom rodzinny – to punkt odniesienia w różnych sytuacjach

Dom rodzinny – to skała, na której buduje się swój dom – na pewno nie-wolny od zakłóceń, błędów i porażek... Z całym bogactwem uczuć – pięknych i wielkich, które do dzisiaj żyją w nas!

 

Wpis: 28 kwietnia godz. 10:20