*Poprzez
chwile kryzysów i wychodzenia z nich uświadamiamy sobie, że bez wiary nie
moglibyśmy rozwiązać naszych problemów.
*Modlitwy uczymy się przede wszystkim w
naszych domach, a następnie na drodze rozwoju, dzięki spotkaniom z innymi
świadkami i nauczycielami modlitwy.
*Dar modlitwy jest wspaniałym dziedzictwem,
a doświadczenie modlitwy zasługuje na to, by je coraz bardziej pogłębiać. Nasza
wiara rozwija się wraz z nami, a tchnieniem wiary jest modlitwa: wzrastamy w
wierze na tyle, na ile uczymy się modlić. Poprzez chwile kryzysów i
wychodzenia z nich uświadamiamy sobie, że bez wiary nie moglibyśmy rozwiązać
naszych problemów, i że modlitwa pomagała nam w tym. Nie tylko modlitwa
osobista, ale także modlitwa wspólnoty, która nam towarzyszyła i wspierała nas.”.
*Bez wiary wszystko się wali!
*Zły duch, który walczy z Kościołem,
pragnie osłabić przede wszystkim rytm życia modlitewnego.
*Święci kobiety i mężczyźni ukazują
nam, że ich siłą była modlitwa, która podsycała płomień ich wiary tak, jak to
czyni olej w lampach. Lampa wiary będzie zawsze płonąć na ziemi, tak długo, jak
będzie olej modlitwy.
*Zasadniczym zadaniem Kościoła jest
trwanie na modlitwie i wychowywanie do modlitwy. Bez światła tej lampy nie
bylibyśmy w stanie dostrzec drogi dla ewangelizacji; nie moglibyśmy zobaczyć
twarzy naszych braci i sióstr, do których mamy się zbliżyć i którym mamy
służyć; nie moglibyśmy oświetlić pomieszczenia, w którym spotykamy się we
wspólnocie… Bez wiary wszystko się wali; a bez modlitwy wiara gaśnie.
Dlatego Kościół, będący domem i szkołą komunii, jest domem i szkołą modlitwy .
Niech wasze domy stają się domami
modlitwy.
Z serca Wam błogosławię!
Wpis: 15 kwietnia godz. 9:01