wtorek, 20 kwietnia 2021

 

Pojawiła się we mnie taka myśl: Najważniejsze, aby Pan Bóg o mnie dobrze myślał. Chyba nie pierwszy raz zresztą! Myślę, że od czasu do czasu powinniśmy sobie to uświadamiać, aby nie popaść w zależność od cudzego punktu widzenia, aby uchronić się od złośliwego krytykanctwa i zachować dystans wobec cudzych opinii, nacisków… I – co bardzo ważne - nie pytać, jak w tym filmie: „Co ludzie powiedzą?”

Nie mam jakiejś gotowej recepty na to, jak się uchronić od cudzego nieustannego oceniania, ważne jest – moim zdaniem – zachowanie swojej „twarzy”  we wszystkim, w czym uczestniczę, w czym jestem na co dzień. Ważne, aby zachować swoją tożsamość, nie dlatego, żeby przypodobać się innym, ale być sobą. Nie popaść w uzależnienie od cudzych sądów, opinii… Myślę, że niekoniecznie należy ostentacyjnie demonstrować swoją przynależność do Pana Boga i Kościoła, ale ważne, aby swoją postawą tę przynależność wyrazić.  Dodam – w najróżniejszych sytuacjach, w jakich stawia nas życie.

 Demokracja wyzwoliła w ludziach pragnienie wypowiadania się na każdy temat, co najlepiej widać w różnych komentarzach zamieszczanych w internecie, w telewizji…

Aby mieć pewność, że postępuję dobrze, warto często pytać: Co Ty o tym myślisz, Panie Jezu? Na pewno otrzymamy odpowiedź! Może niekoniecznie głośno, ale poprzez dobre natchnienie, dobrą myśl lub… wyrzut sumienia. Wtedy zrozumiemy!

 

Wpis: 20 kwietnia godz. 9:01