sobota, 17 kwietnia 2021

Garść refleksji...

 

A pandemia wciąż trwa… To jakby niekończąca się opowieść o ludzkim życiu, zdanym na łaskę i niełaskę losu! Umierają ludzie - dalsi, których nie znamy, ale także wielu spośród nam bliskich i drogich. Wszechogarniający smutek!

A w życiu publicznym nic w zasadzie się nie zmienia; trwają nieustanne spory, wytykanie błędów, przypominające polowanie na czarownicę. Stare polskie przysłowie mówi, że zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Papież Franciszek wyraźnie głosi, że tylko w jedności nasza siła. Do jedności potrzebna jest dobra wola. Czy ją mamy? Dwoje ludzi, a trzy zdania! Na każdy temat!

Gdzie w tym wszystkim – w tych sporach – jest miejsce dla Pana Boga, Jego praw – niezmiennych i przede wszystkich prawdziwych. Tego miejsca zabrakło!

A nasz Pan Jezus Chrystus pragnie przyjść do naszego życia, uczestniczyć w nim, pomagać i pocieszać. Dzisiaj widzimy Go, jak kroczy po wodzie… „Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wiatru. Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: To Ja jestem, nie bójcie się! Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.” (J 6,16-21)

Pan Jezus idzie nie tylko ku Apostołom, ale ku każdemu z nas. Uwierzmy w to! Trzeba Go nieustannie zapraszać do swojego życia, aby był z nami we wszystkich naszych sprawach, w naszej niedoli, w naszych smutkach. Niech miejsce strachu wypełni całkowicie ufność i zawierzenie Mu swojego życia. I pragnienie przemiany tegoż życia! Niech pragnienie Boga będzie ponad wszystkie inne pragnienia! On przybędzie nam z pomocą! Na pewno!

Jednoczmy się w modlitwie!  

 

Wpis: 17 kwietnia godz. 9:01