„Proszę zaufać takiemu jednemu Gościowi,
któremu na imię Jezus. On przedstawi bardzo dziwaczny program dla każdego z
nas… cudaczny, wręcz szokujący, ale jak się z tym programem pójdzie, to
człowieka spotka szczęście bez końca.” (Ks. Piotr Pawlukiewicz)
Trochę dziwnie brzmi słowo „Gość” w
odniesieniu do Pana Jezusa, ale myślę, że ono ma nam ocieplić i przybliżyć obecność
tego Gościa! Pan Jezus niejednokrotnie nazywał siebie przyjacielem, bratem każdego z nas, akcentując
swoją bliskość. Spotykał się z celnikami, prostytutkami, grzesznikami
najróżniejszej „maści”, a wszystko dlatego, by pokazać prostą drogę, pokazać, że jest dla każdego –
niezależnie od jego statusu społecznego, jego obciążeń grzechami, nieprawości, ślepoty
duchowej, poziomu intelektualnego i… tysiąca innych rzeczy. Był wszystkim dla
wszystkich, był przede wszystkim miłością, co wcale nie przeszkadzało Mu być
równocześnie surowym sędzią wobec obłudy faryzeuszy.
I temu Gościowi o pięknym imieniu Jezus
zaufajmy! Może jego plany wobec każdego z nas są niekiedy niezrozumiałe, „cudaczne,
wręcz szokujące”, ale zaufajmy Mu – całkowicie, powierzając swoje życie,
wszystkie szczegóły tego życia, bo On wie lepiej, co jest nam potrzebne.
Dopiero z perspektywy minionych lat będziemy mogli ocenić, jakiemu celowi służyły
różne doświadczenia, przeciw którym się buntowaliśmy, a może nawet złorzeczyliśmy…
Nie spieszmy się z oceną aktualnych
wydarzeń w swym życiu. Cierpliwości! Wsłuchujmy się w Jezusa, w Jego miłość i moc,
bo ta moc jest potężna i potrafi nas wyprowadzić z największych opresji,
smutków, utrapień. Zaufajmy Mu!
Wpis: 17 listopada godz. 9:00