wtorek, 15 listopada 2022

Arcyważna wskazówka!

 

W książeczce Tomasza A’Kempis „O naśladowaniu Chrystusa” natknęłam się na niezwykle ważne stwierdzenie! To wskazanie dla nas wszystkich, abyśmy – dzięki niemu – uniknęli niepotrzebnych perturbacji, posądzenia o wścibstwo i… po prostu nie zgrzeszyli obmową i złym sądem. Oto te słowa: „Nie jesteś odpowiedzialny za innych, tylko za siebie. Czemu wiec się wdajesz w nie swoje sprawy?”

No, właśnie, dlaczego wdaję się w nie swoje sprawy? Dlaczego obchodzi mnie to, co nie powinno obchodzić? A co za tym idzie – dlaczego ośmielam się wydawać jakikolwiek sąd o kimś, jeżeli nie znam podłoża jego postępowania? Co mnie do tego upoważnia, aby w ogóle wypowiadać się o kimś, skoro nikt nie prosi o moją opinię, moje zdanie?

Uświadomiłam sobie, jak głębokie treści kryje to jedno zdanie! Przecież ono najwyraźniej harmonizuje z przykazaniem o miłości bliźniego! Ale nie tylko! Przypominają mi się słowa Pana Jezusa „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni!”

Spójrzmy na to z drugiej strony… Ile zyskamy czasu, wewnętrznego spokoju, nie zajmując się cudzymi sprawami! Przecież możemy pomodlić się za niego, pomagając mu w ten sposób.

Kapitalna uwaga, Czcigodny Tomaszu A’Kempis! Dziękuję Ci! 

Wpis: 15 listopada godz. 10:25