W naszej wspólnocie parafialnej trwa piękny czas przygotowania do kolejnego oddania się w opiekę Panu Jezusowi przez Serce Maryi. Każdego dnia odprawiamy (w domu) kilkunastominutowe rekolekcje – na podstawie otrzymanych materiałów. Wśród nich jest poniższa modlitwa. Przepisałam ją w całości, bo wydaje mi się bardzo na czasie – w tym rozgadanym świecie. Warto wgłębić się w jej treść! Zaczynam – jak zawsze – od siebie! Nie o wszystkim muszę mówić, nie wszystkim muszę przekazywać swoje myśli… Maryja swoim milczeniem powiedziała nam najwięcej!
„Maryjo, Matko Słowa, poświęcam Ci
myśli i uczucia mego serca, siedlisko rodzące złe myśli, kalające człowieka,
ale też miejsce, z którego pochodzą dobre, pocieszające i umacniające drugich
słowa. Spraw, Maryjo, proszę, aby ze
skarbca mego serca wychodziły tylko
rzeczy dobre, jak z Twego Serca wyszedł Jezus, skarb najwyższy, ubogacający świat
cały.
O, Matko Słowa, zachowaj mnie od
czczego gadulstwa; niech moje słowo będzie modlitwą, aby przez nie w sercu
mogło zrodzić się Słowo.
Poświęcam Ci, Maryjo, język. Ty, która
jesteś milczącymi ustami apostołów, miej pieczę nad bramą moich warg. Postaw
przy nich straż anielską i spraw, aby Słowo zrodziło się przede wszystkim we
mnie, aby moje serce przepełniały słowa piękne."
Wpis: 21 listopada godz. 9:15