Ósmy września zawsze mnie wzrusza, bo nie jest to zwyczajny dzień, ale urodziny Najświętszej Panienki.
Wielka radość dla Nieba, ale i dla nas, narodziła się bowiem Matka samego Boga –
Jezusa Chrystusa! I jak w poprzednich latach umieszczam tego dnia mój wiersz –
wyraz hołdu i miłości dla Maryi.
Dziś wielka radość w domu Anny i
Joachima!
Na świat przyszła śliczna kruszynka
po długich latach modlitw i próśb do
Boga.
Nazwali ją Miriam.
Szczęśliwy ojciec klęczy przy małżonce,
całuje ręce ukochanej
i w górę wdzięczny do Boga wzrok wznosi.
Tyle lat wytrwałej modlitwy!
Usłyszałeś nasze wołanie!
Wysłuchałeś nas, Boże!
Bądź uwielbiony, Panie, za to Dziecię.
Kim ono będzie -
pytają rodzice.
Maleńka istotka uśmiecha się,
wyciąga rączki do mamy i taty.
Mały promyczek,
wielki dar niebios
rozświetli ich życie.
Radość przepełnia serca rodziców
a także i nasze, bo jesteś –
ukochana Mama, tak piękna i czuła!
Wciąż na nas patrzysz,
wciąż się uśmiechasz,
zawsze nas chronisz
i zawsze nas kochasz -
kimkolwiek jesteśmy!
Wpis: 8 września godz. 10:15