piątek, 30 września 2022

Pokorna św. Bernadeta

 

Czy nie dziwi Was, że najwięcej łask otrzymują ludzie pokorni?! Myślę o świętych. Przedziwne są Boże decyzje! Już w Starym Testamencie słyszymy o pokornym Łazarzu, który po bardzo ubogim życiu dostał się na łono Abrahama. A wśród nam bliższych choćby taka mała Bernadetka… Mała – dosłownie i w przenośni, bo uboga, nikomu nieznana, prawie analfabetka, posądzana o oszustwo, lekceważona w klasztorze… Jestem takie „nic” – mówiła o sobie. Ale to właśnie takie „nic” wybrał Pan Bóg, by to właśnie jej ukazała się Matka Najświętsza 11 lutego 1858 roku.

Dziewczynka doświadczała wielkich przykrości, ale trwała w niesłychanej pokorze, jakże dla nas, przeciętnych ludzi (mimo że wierzących!), niezrozumiałej! Warto sobie postawić pytanie, czy jestem zdolna (-y) do podobnej modlitwy, którą Bernadeta kierowała do Boga: (realia można zmienić)

„Za to, że matka Józefa obwieściła, że się nie nadaję do niczego, dziękuję… Za sarkazmy matki mistrzyni, jej głos twardy, jej niesprawiedliwości, jej ironię, i za chleb upokorzenia…dziękuję. Dziękuję za to, że byłam tą uprzywilejowaną w wytykaniu mi wad, tak, że siostry mówiły: „Jak to dobrze, że nie jestem Bernadetą”.

To potężna lekcja pokory – dla Ciebie i dla mnie! Postawmy sobie  w cichości serca pytanie:  Czy – zamiast się obrażać, potrafię wykrzesać z siebie choć mały akt przebaczenia, czy umiem i chcę pomodlić się za dręczycieli, dziękować za spotykane nas upokorzenia… Mi przychodzi to z trudem! Niech każdy sam odpowie sobie w ciszy serca. Odpowiedź na pewno nie jest łatwa, bo w każdym człowieku drzemie pycha, którą szatan sączy do naszej duszy, a potem ją inteligentnie podsyca.

Bernadeta zrobiła sobie trzy postanowienia dla duszy:

Po pierwsze: Nigdy się nie zniechęcać, widzieć we wszystkim, co mi się przydarza, świętą wolę Boga, dziękować Mu za wszystko, wiedząc, że pozwala na to dla mojego największego dobra”.

Po drugie: „Wypracować w sobie obojętność na wszystko, co powiedzą lub pomyślą o mnie moje przełożone czy inne siostry, odsunąć się od wszystkiego, by usiłować jedynie podobać się Bogu i zbawić swoją duszę. Przypominać sobie często te słowa: Tylko Bóg jest dobry, od Niego tylko oczekuję nagrody”.

Po trzecie: „Żadnych szczególnych przyjaźni, kochać wszystkie moje siostry jedynie po to, by podobać się Bogu”.

 

Wpis: 30 września godz. 9:00