Błogosławieństwo ma wielką moc! Przede
wszystkim to, które otrzymujemy od Pana Jezusa za pośrednictwem kapłana! Jest ono
metaforą największej miłości, która płynie z krzyża, bo przecież na nim umarł
nasz Pan Jezus Chrystus.
Matka błogosławi swoje dziecko, znacząc
jego czoło krzyżykiem, wierząc, że to sam Bóg będzie miał nad nim pieczę.
Błogosławieństwo ma bardzo szeroki wydźwięk
i głębię!!!
Tym
znakiem błogosławmy siebie wzajemnie. Życzmy sobie:
Niech ci Pan błogosławi, to znaczy –
niech będzie z tobą i przy tobie w chwilach radosnych i smutnych, niech pomaga
ci nieść krzyż życia.
Niech cię prowadzi!
Niech cię chroni przed niebezpieczeństwem!
Niech ci będzie busolą w każdym przedsięwzięciu!
Niech nigdy cię nie opuszcza!
Niech koryguje twoje zamiary, intencje!
Niech ci będzie przewodnikiem!
Niech znamię błogosławieństwa wyciśnie się
na twoim życiu!
Pragnę dla ciebie samego dobra!
Życzę ci pomyślności i wszelkich
dobrodziejstw, przychylności ludzi!
Błogosławieństwo – jak napisałam na początku
– ma wielką moc! Wraca do tej osoby, która z serca życzy dobrze!
Wpis: 21 maja godz. 9:50