Maj od zawsze poświęcony jest Matce
Bożej! Najświętsza Panienka najczęściej ukazuje się nam jako „pokorna Służebnica
Pańska”. Wśród wszystkich cnót najpiękniejsza jest pokora, a z jej
przeciwieństwa - pychy - wynika samo zło. Matka samego Boga, Królowa Nieba i
Ziemi – ukazuje się nam jako najpokorniejsza ze wszystkich!
Pokorę można rozważać na różnych
płaszczyznach… Zawsze z pomocą przychodzą nam wielcy święci; im bardziej
święty, tym pokorniejszy, bo świadomy swoich ułomności i darów Bożych! Warto
sięgnąć raz po raz do Dzienniczka św. Faustyny: „Jeżeli jest na ziemi
dusza prawdziwie szczęśliwa, to tylko dusza prawdziwie pokorna; w początku
wiele cierpi z tego powodu miłość własna, ale Bóg po mężnym potykaniu się
udziela duszy wiele światła, w którym ona poznaje, jak nędzne jest
wszystko i pełne złudy. (...) Dusza pokorna nie dowierza sama sobie, ale
ufność swoją w Bogu pokłada. Bóg broni duszy pokornej i sam
się wtajemnicza w sprawy jej, a wtenczas dusza pozostaje w największym
szczęściu, jakiego nikt pojąć nie może.” (Dz. 593)
„Kto chce się nauczyć prawdziwej
pokory, niech rozważa mękę Jezusa.” (Dz. 267)
W sprzeczności do pokory jest pycha.
Skąd się wzięła? Ano stąd, że Lucyper wypowiedział walkę Bogu, chcąc stać się
tak wielkim jak On. Dlatego szatan nie znosi ludzi pokornych, a przede
wszystkim – Matki Bożej.
Definicja pokory brzmi: Jest to cnota
moralna, która polega na uznaniu własnej ograniczoności, niewywyższaniu się
ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami. Pokora jest
warunkiem uzyskania dojrzałości duchowej oraz psychicznej. Pokora wcale nie
jest równoznaczna z umniejszaniem się czy też płaszczeniem! Dobrze pojmowana
pomaga w życiu.
To teoria, ale chodzi o to, jak to
przełożyć na swoje życie, na codzienność. Jak my zwyczajni ludzie - możemy stawać
się ludźmi pokornymi. Stawać się, bo to jest proces nieustanny, trwający do
końca życia. Cdn.
Wpis: 23 maja godz. 9:30