sobota, 7 maja 2022

 

Czasami „puszczają” nerwy,

gdy problemów zbyt wiele!

Opuszcza nas święty spokój,

tracimy wewnętrzną radość

i znika wesele.

I trudno się odnaleźć

wśród spraw, sprawek, spraweczek…

I trudno znaleźć w sobie

choć ciszy kawałeczek.

Chodzi człowiek wśród smutków,

problemów końca nie widzi…

Płacz i złość nie pomaga.

I łez własnych się wstydzi!

Bezbronna wobec spraw trudnych

staję przed Tobą, Panie!

Ręce wyciągam w nadziei,

że zawsze patrzysz na mnie.

Że nie tylko patrzysz,

lecz uśmiechasz się do mnie.

I chociaż Cię nie widzę,

wiem, że jesteś, mój Panie!

Podaj pomocną rękę,

pociesz, ratuj w potrzebie!

O to me korne modły

zanoszę dziś do Ciebie!

I niechaj nigdy nie zwątpię

w Twą obecność w mym życiu!

Niechaj wierzę, ufam i kocham

i wielbię w zachwycie…