Dzisiejsza uroczystość – to jeden z
najradośniejszych dni w roku!!! Jak sama nazwa wskazuje – to dzień Wszystkich
Świętych, którzy już cieszą się radością w Niebie! Radością, której nawet sobie nie wyobrażamy – jest tak potężna
i piękna! „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie
zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy Bóg przygotował tym, którzy Go miłują.” (1
Kor 2,9)
Jakże trudno nam niekiedy uwierzyć w tę
prawdę – przecież oczywistą dla człowieka wierzącego, ale prawdę, która
wykracza poza nasze zmysły. W zasadzie wierzymy, przecież to fragment naszego „Credo”,
ale czy do końca, tak szczerze, prawdziwie?! Gdyby tak było, to świat wypełniłby
się samym dobrem, człowiek człowiekowi byłby przyjacielem, wszyscy tańczylibyśmy
z radości na myśl, co nas czeka po drugiej stronie. A przecież tak nie jest!
W ostatnich latach wielu ludzi daje
świadectwo swoich przeżyć w śmierci klinicznej, ludzi, którzy byli już po
drugiej stronie i dane im było wrócić. Są to doznania poruszające. Świadectwa
te można znaleźć w internecie; warto posłuchać! W zasadzie nasza wiara jest
oparta na przekonaniu o istnieniu Boga i świata w innym wymiarze, i to powinno
nam wystarczyć. Dowody ludzi powracających stamtąd nie tyle mają umocnić naszą
wiarę, co wnieść radość, że życie trwa nadal, tylko w innym wymiarze, ale
również (a może przede wszystkim!) - pragnienie naprawienia tutaj tego
wszystkiego, co nie zgadza się z Bożą etyką.
Jestem pod wielkim wrażeniem opowieści p.
Andrzeja Duffka z Gdańska, który opowiada o swoim spotkaniu z Chrystusem – po bardzo
groźnym wypadku. Wydał też książkę pt. Po drugiej stronie życia”.
Publikacji o podobnej treści jest
wiele, warto do nich sięgnąć – szczególnie wtedy, gdy jeszcze mamy wątpliwości.
Śp. Ks. Piotr Pawlukiewicz w jednym ze swoich
kazań powiedział wyraźnie: „Stamtąd już nikt nie chce wracać!” Dlaczego? Bo tak
jest tam pięknie! Wierzę w to, bo inaczej moja wiara nie miałaby sensu!
Wpis: 1 listopada godz. 12:55