środa, 17 listopada 2021

!!!!!

 

Wszyscy żyjemy na tym samym świecie, prawda!? Obserwujemy - często ze strachem i zgrozą - to, o się dzieje wokół nas i na naszej całej planecie… Przywódcy państw radzą, główkują, a my – zwyczajni ludzie – po prostu się boimy.

W tym całym zalewie złych informacji jawi się w różnych częściach świata Maryja, nasza ukochana Matka, tak bardzo zatroskana o naszą przyszłość, o los swych dzieci. Przestrzega, prosi, nawołuje do przemiany życia, do zachowania Bożych przykazań. Przynagla z największą miłością… Nie trzeba mieć nie wiadomo jakiej orientacji, by się o tym dowiedzieć. Media społecznościowe każdego dnia informują i przekazują orędzia Maryjne.

Zastanawiam się więc, dlaczego świat nie zwróci się do Wszechmogącego Stwórcy  o pomoc, o ratunek! Dlaczego nie chcemy zaufać Matce Bożej? Dlaczego nie wierzymy Jej nawoływaniu? Tkwimy w jakichś bliżej nieokreślonych ułudach, wsłuchujemy się w nieistotne informacje o celebrytach, o szczegółach z ich życia… Do czego jest nam to potrzebne? Gdzie my jesteśmy w tym wszystkim? Jaka jest nasza postawa? Czego tak naprawdę pragniemy?

A może warto by było wziąć do ręki różaniec? Nie marnować czasu na nieistotne drobiazgi? Zmienić coś w swoim życiu? Zastanowić się nad tym, co mogę w nim zmienić – tak, aby było ono bliższe Bożym prawom? Pan Bóg nie zamknął przed nami drzwi, one są ciągle otwarte!

Szturmujmy Niebo! To właśnie te drzwi – ciągle otwarte dla wszystkich! Jeżeli każdy z nas odmówiłby choćby tylko jedną dziesiątkę Różańca, to jak potężny byłby to głos! Zacznijmy się modlić, prosić, błagać Matkę Bożą o pomoc. Ona nie odmawia jej nikomu. Przecież sama powiedziała, że „każda modlitwa różańcowa zostanie wysłuchana”.

Ps. Wyjaśniam, że słowo „różaniec” piszemy małą literą w odniesieniu do przedmiotu, natomiast jako modlitwę – dużą, z szacunku do Matki Bożej.

 

Wpis: 17 listopada godz. 9:20