środa, 3 listopada 2021

 

Oswoić się z myślą o życiu po życiu… 

Wiele lat temu sensację budziła książka Raymonda Moody’ego właśnie pod tym tytułem. Autor, psychiatra, przeprowadził wywiad ze stu pięćdziesięcioma osobami, które doświadczyły pogranicza śmierci. Od tamtego czasu (1975 r.) ukazało się wiele publikacji podobnej treści, o czym wspomniałam wczoraj.

Warto sięgnąć po taką książkę, by oswoić się z myślą o innym wymiarze życia po śmierci. Ale warto również – a może przede wszystkim! – zastanowić się nad swoim życiem. Jakie ono jest naprawdę? Co stałoby się, gdyby Pan Bóg powołał mnie lub Ciebie w tej chwili? Czy jesteśmy gotowi? A przecież zdarzają się odejścia nagłe, niespodziewane! Czy mamy czyste sumienie? Czy nic sobie nie wyrzucam? Czy nie mam nic do powiedzenia bliźniemu? Czy umiem i chcę wyciągnąć rękę do zgody? Czy też trwam w uporze, bo ktoś powiedział mi przykre słowo? Czy przebaczyliśmy wszystkie urazy?

Przebaczenie jest wielką, potężną umiejętnością! I siłą zarazem! Jest najwyższą formą miłości bliźniego, bo tak nas nauczył Jezus Chrystus! W Nim mamy najdoskonalszy wzór! On nikogo nie potępia, każdemu wybacza! Nie musimy daleko sięgać po przykład… Każde rozgrzeszenie na zakończenie spowiedzi – to przecież nic innego, jak przebaczenie! A Krzyż, na którym umarł w straszliwych mękach!? To przecież znak przebaczenia i odkupienia naszych win!

Czy zatem jestem gotowy/gotowa na spotkanie z naszym Panem, gdyby mnie powołał dzisiaj? To pytanie zadaję przede wszystkim samej sobie!

Odpowiedzmy sobie na to pytanie w ciszy serca…

 

Wpis: 3 listopada godz. 10:10