Zastanawiam się – prawdopodobnie, jak
każdy z Was – jak się odnaleźć w obecnej sytuacji, gdy zło nasila się, wręcz
napiera z coraz potężniejszą siłą… Odpowiedź nie jest ani łatwa, ani prosta,
ale zawsze możliwa w oparciu o moc i siłę z Nieba. Nasuwają mi się takie myśli:
*Mocno trzymać się Chrystusa i Jego
Krzyża!
*Nigdy nie stracić nadziei, ufać Panu Jezusowi
bezgranicznie!
*Powierzać Mu wszystkie swoje sprawy i
prosić: Jezu, Ty się tym zajmij!
*Nie szukać pociechy w alkoholu,
używkach, narkotykach, bo dają tylko chwilowe zapomnienie, a raczej odurzenie
oraz złudę wyimaginowanej, rzekomo lepszej rzeczywistości..
Warto
wsłuchać się w słowa Psalmu 91 o Bożej opiece:
„Kto przebywa w pieczy Najwyższego
i w cieniu Wszechmocnego mieszka,
mówi do Pana: «Ucieczko moja i Twierdzo,
mój Boże, któremu ufam».
Bo On sam cię wyzwoli
z sideł myśliwego
i od zgubnego słowa2.
Okryje cię swymi piórami
i schronisz się pod Jego skrzydła:
Jego wierność to puklerz i tarcza.
W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe. (…)
Albowiem Pan jest twoją ucieczką,
jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego.
Niedola
nie przystąpi do ciebie,
a cios nie spotka twojego namiotu,
bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
Na rękach będą cię nosili,
abyś nie uraził swej stopy o kamień.
Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka będziesz mógł podeptać.
Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie;
osłonię go, bo uznał Moje imię.
Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę.
Nasycę go długim życiem
i ukażę mu moje zbawienie. (Psalm 91)
Wpis:
15 listopada godz. 9:40