Gdy
tylko słonko wyjrzy zza chmur,
gdy
rozjaśni obłoki
i
pomaluje różową farbą,
gdy
kos zaśpiewa hymn uwielbienia
na
cześć Pana,
gdy
gromada wróbli zaćwierka od rana,
gdy
porannym pacierzem pochwalisz Boga,
gdy
powierzysz Mu troski,
i
ufnie spojrzysz w przyjazne oczy,
radośniejsza
staje się droga
każdego
dnia!
W
sercu robi się cieplej i jaśniej,
na
usta cisną się dobre słowa…
I
wtedy mówisz sobie po cichu:
Może
by tak zacząć wszystko od nowa?
Z
nadzieją w sercu, z ufnością wielką,
na
przekór złym myślom,
wbrew
klęskom wszelkim…
Spróbuj
– zobaczysz!
Na
pewno się uda!
To jest wiersz, który umieszczałam w
tym miejscu już wiele razy… I zawsze wierzę, że może przynieść choć trochę radości
i nadziei moim Przyjaciołom po tamtej stronie.
Wpis: 7 listopada godz. 11:30