Wczoraj, 23 września, obchodziliśmy święto narodzin dla nieba Ojca Pio. Nie zdążyłam nic napisać o tym naszym kochanym świętym. Naszym,
bo w naszej parafii jest on czczony w sposób szczególny. Od dziewiętnastu lat przewodzi
nam – swoim Duchowym Dzieciom – i prowadzi do Boga. Ojciec Pio jest znany na
całym świecie, grupy jego imienia powstają coraz liczniej, zwłaszcza we
Włoszech. Chyba nie ma tam domu, w którym ściana nie byłaby ozdobiona jego
wizerunkiem. Czczony jest przez wierzących i niewierzących – podobnie, jak św.
Antoni.
Wiele już o nim napisano, można poczytać
w różnych publikacjach… Dla nas jest bardzo ważny, bo nieustannie uczy,
podpowiada, jaką kroczyć drogą, ostrzega przed złem, pomaga i… dokonuje
spektakularnych cudów w naszej parafii. Ale przede wszystkim pomaga w walce
duchowej, bo tej doświadczamy wszyscy bez wyjątku, mimo że nie zawsze jesteśmy tego
świadomi.
Ojciec Pio daje dobrą radę do zastosowania
w trudnych sytuacjach, gdy doświadczamy wrogości ze strony nieprzyjaznego nam człowieka:
„Poślij mu swojego anioła stróża!” To naprawdę działa! Anioł stróż zanosi nasze
dobre myśli, przyjazne życzenia, jednym słowem wyręcza nas w nawiązaniu dobrej
relacji z kimś, kto życzy nam źle. Brzmi naiwnie? Może to tylko tak się wydaje!
Można spróbować, by się przekonać.
Ojciec Pio bardzo kochał Matkę Bożą,
nazywał Ją najpiękniejszymi określeniami. Jego miłość do Maryi jest również dla
nas wskazaniem, do kogo mamy się uciekać w różnych sytuacjach, pod czyim
płaszczem się chronić przed złem. Oczywiście zawsze niezawodnym sposobem
ochrony przed złem jest Różaniec. Ojciec Pio nie wypuszczał go z ręki, modlił się
nieustannie. Miał dar bilokacji i to na pewno ułatwiało mu modlitwę. My tego
daru nie posiadamy, ale modlić się Różańcem możemy, pamiętając słowa Matki Bożej,
że każda modlitwa różańcowa – odmawiana z wiarą i wytrwałością - zawsze zostaje wysłuchana.
Zatem
– prośmy św. Ojca Pio, aby pomagał nam w różnych sprawach, a przede wszystkim w
dobrej modlitwie.
Wpis: 24 września godz. 13:05