Któż Jej nie zna? Któż o Niej nie
słyszał? I wreszcie najważniejsze pytanie: Kto Jej nie kocha?! Bo jak można nie
kochać Matki, która tuli do serca każdego człowieka, pomaga mu w trudach
życiowych, jest zawsze – wystarczy tylko Ją wezwać choćby najmniejszym
westchnieniem, a przybywa z otwartymi rękoma, z sercem zawsze kochającym i
gotowym do udzielenia rady, pomocy, podnosi z upadków. Wstawia się za każdym z
nas przed swoim Synem Jezusem, o czym ciągle zapewnia w orędziach z Medjugorja.
Jest taka piękna, taka życzliwa i przyjacielska,
taka świetlista swą miłością i pokorą.
Swoją obecnością sprawia, że świat
jaśnieje, że po prostu chce się żyć, nawet mimo najróżniejszych problemów.
Matko
tysiąca imion, tysiąca tytułów,
których
już zliczyć nawet nie zdołam…
Czcimy
Cię jako Jasnogórską Panią,
Matkę
z Lichenia i z Ostrej Bramy,
z
Kodnia, Ludźmierza i małego Wiela,
dzisiaj
jako Matkę Boską Siewną…
Gdziekolwiek
jesteś, łaskami słyniesz,
zawsze
nas chronisz, pomagasz, miłością darzysz
i
najpewniejszą drogą prowadzisz.
Nie
odmawiasz nikomu matczynej pomocy!
Zwaśnionych
ludzi roztropnie jednoczysz.
Chronisz
przed złem, jak najlepsza matka,
podajesz
nam rękę, kiedy w wirze życia
gubimy
jego sens i toniemy.
Jesteś
Królową naszych serc i sumień.
Dziś
cały świat klęka przed Tobą w pokorze!
I
z wielką miłością do Ciebie woła:
Bądź
pozdrowiona, Najświętsza Panienko!
Piękna,
troskliwa Matko Kościoła!
Wpis: 8 września godz. 9:55