sobota, 28 listopada 2020

Co mogę ofiarować Maryi (2)

 

Zastanówmy się, co możemy ofiarować Maryi jako wyraz naszej wdzięczności! W Fatimie Matka Boża trzykrotnie zawołała: Pokuta! Pokuta!  Pokuta!

Na czym zatem może polegać nasza pokuta – w ramach wyrażenia swojej wdzięczności? Najpierw trzeba ją poprzedzić rachunkiem sumienia i stanąć w prawdzie zarówno przed sobą, jak i przed Bogiem. Uświadomić sobie swoje niedoskonałości, błędy, grzechy. Szczerze, bez „owijania w bawełnę”. Dostrzec w sobie to zło, które nie podoba się Panu Bogu, a może także bliskim, znajomym, rodzinie… Znacznie łatwiej widzi się błędy innych, swoje raczej trudno dostrzec.

Ujrzawszy prawdę o sobie, można ofiarować Maryi pragnienie przemiany swego serca. Wszyscy doświadczamy pychy – w mniejszym lub większym stopniu, czasami nawet nie zdając sobie z tego sprawy. 

Zawsze z pomocą przychodzi nam Matka Boża. We wszystkim! Wystarczy spojrzeć na jej postawę. Uczy nas przede wszystkim pokory. I w każdej sytuacji możemy z tego przykładu czerpać.

Co znaczy być pokornym? Przede wszystkim uznać swoją grzeszność, swoją małość, pewność, że nie zawsze mam rację, że mogę się mylić.

Co zatem mogę ofiarować Matce Bożej – jako najszczerszy dar duszy? Całkiem proste rzeczy, czyli to wszystko, czego mi braknie (z wielkim pragnieniem przemiany): niechęć w słuchaniu bliźniego, brak skromności, brak ufności w miłosierdzie Boże, swoje gadulstwo,  krytykanctwo, obmowę, zazdrość, brak wdzięczności Bogu za wszystkie dary, talenty, umiejętności, brak cierpliwości, nieposłuszeństwo – najpierw rodzicom, potem przełożonym, kapłanowi, zwłaszcza swojemu proboszczowi, Kościołowi; swoje humory i… to wszystko, co oddala mnie od Pana Jezusa i Jego Matki. To wszystko ofiarujmy Matce Bożej, bo tylko Ona może nas przemienić, jest bowiem przeciwwagą dla naszych wszystkich niedoskonałości. To będzie nasza pokuta, do której tak gorąco Ona nas wzywa.