Gdzieś w oddali zarys kościoła majaczy…
Cichej „Zdrowaśki” dobywa się szept
z ust pełnych nadziei…
Różańcem oplecione dłonie
wznoszą się ku Niebu:
Daj nam jasny dzień, daj spokojny sen…
Daj życie radosne przy Tobie, Panie!
Niech Twoja obecność uleczy nasz lęk,
uciszy myśli skołatane…
Daj serce, co nigdy nie stchórzy
przed posępną grozą zła!
Niech wdzięczność wypełni me serce…
Niech nigdy nie zwątpię w Ciebie,
Który Jesteś, Który Byłeś!
Bądź mi jasną busolą
w pokrętnych ścieżkach życia!
Wpis: wieczorem g. 19:15