poniedziałek, 3 października 2016

Ks. Jan Twardowski o Różańcu

„Modlitwa różańcowa jest chyba czarodziejska, niezwykła. Posługuje się najprostszym środkiem. Jakby stale tylko kazała stukać jednym palcem w jedną strunę. A jednak w „zdrowaśce” jest coś dla nas najważniejszego. Anioł, który powołuje Matkę Bożą, także i nas powołuje. My też mamy żyć Bożym powołaniem. Mamy tak żyć Ewangelią, żeby z Jezusem i Matką Bożą być gotowym w godzinie naszej śmierci.
Jaka to wielka rzecz, umieć powtarzać to, co najważniejsze w życiu. Potop okropnych słów naokoło, nieważnych, nieistotnych – i raptem to, co dla nas najważniejsze, najpotrzebniejsze w życiu: wiara w powołanie, Matkę Bożą, Jezusa, Boga Ojca (…)
Różaniec ma swoje tajemnice, ale i on sam jest tajemnicą – tajemnicą cierpliwej, wytrwałej modlitwy na każdą porę naszego życia. Tu jest cała prawda o Wcieleniu, Zbawieniu, naszej przyszłej śmierci.”

Wpis: 3 października g. 20:15