wtorek, 4 października 2016

Gdyby Franciszek znał Różaniec…

Dla św. Franciszka, patrona dnia dzisiejszego, cały świat był świadectwem Pana Boga. Franciszek wszędzie w otaczającej przyrodzie widział Stwórcę. Patrzył na świat jak na raj sprzed grzechu pierworodnego. (…)
Pomyślmy, jak ten Święty mógłby odmawiać Różaniec. Oczywiście myślałby o Matce Bożej, o Jezusie, o tajemnicach Ewangelii. Może gdyby przypomniał sobie tajemnice radosne, uśmiechnąłby się do osiołka betlejemskiego i może wygłosiłby kazanie do wołu? Wół jest wdzięczniejszym słuchaczem kazań niż ptak, bo posłucha trochę i odleci, a wół nie rusza się i dosiedzi do ostatniego słowa „Amen”. Może Franciszek liczyłby owce, które przychodziłyby do stajenki betlejemskiej, i po każdej dziesiątce mówiłby „Chwała Ojcu”? (…)
Gdyby rozważał tajemnicę Wniebowzięcia Matki Bożej, może pamiętałby o wszystkich kwiatach kwitnących 15 sierpnia.
Święty, który tak bardzo kochał przyrodę: zwierzaki, ptaki, kwiaty – myślałby o Panu Jezusie i Matce Bożej sprzed grzechu pierworodnego, w którym można się ze wszystkimi porozumieć, mając pełne miłości, naprawdę czyste serce. Ks. Jan Twardowski