Jeszcze pamięć żywa, jeszcze mamy w
oczach i w sercach obraz Papieża… Wracamy do jego wskazań i myśli. Oto jedna z
nich: „Bóg wyciąga rękę do każdego!” Zatem do Ciebie i do mnie, do największego
grzesznika! Może nawet – przede wszystkim do niego, aby zrozumiał, odczuł tę Bożą
rękę, zmienił kurs życia ku dobru. Bóg nie tylko wyciąga swoją rękę, ale i
pociąga – niekiedy tak intensywnie, że powstajesz, że nagle pragniesz wszystko
zmienić w swym życiu, chcesz stać się innym człowiekiem. Przykład wyciągnięcia
Chrystusowej ręki do św. Pawła (wtedy - jeszcze Szawła) jest najbardziej spektakularnym
tego przykładem, ale – dość odległym.
Przywołam znacznie bliższe świadectwo - z czasów współczesnych…
A działo się to w Rzymie w 1947 roku, w miejscu ścięcia św. Pawła, w Tre
Fontane. Bruno Cornacchiola, wielki przeciwnik Kościoła, przygotowywał się do kolejnego ataku na
Maryję, pragnąc obalić prawdę o Jej Niepokalanym Poczęciu. Tre Fontane – to urocze
miejsce, rozległy park na wzgórzu… Gdy trójka dzieci Bruna bawiła się, on
zbierał argumenty przeciw Maryi. W pewnym momencie radosne głosy pociech
umilkły, więc zaniepokojony ojciec zaczął szukać… Ku swemu wielkiemu zdziwieniu
ujrzał dzieci klęczące przed grotą i powtarzające w zachwycie: „Piękna Pani!
Piękna Pani!” Przestraszony ojciec wykrzyknął: „Boże, ratuj!” I oto nagle jakby
łuski spadły mu z oczu… Ze zbliżającego się światła wyłoniła się postać Najświętszej
Panienki. „Jestem Tą, która mieszka w Trójcy Przenajświętszej. Przestań mnie
prześladować i wracaj do Kościoła katolickiego! (…) Proszę o to, aby dużo się modlono
i codziennie odmawiano Różaniec o nawrócenie grzeszników, niewierzących i o jedność
chrześcijan. (…)”
Bruno nawrócił się i stał się gorliwym
apostołem Kościoła. Zmarł w 2001 roku. To najprawdziwsza opowieść! Byłam tam, pamięć
o tym wydarzeniu jest ciągle żywa.
A wracając do słów Franciszka… „Bóg wyciąga
rękę do każdego!” Nie odtrącajmy jej!!!
Wpis:
8 sierpnia g.9:30