Niedziela sprzyja głębszemu
zastanowieniu się nad różnymi sprawami, zatem może dzisiaj podzielę się z
Państwem refleksjami o szczęściu… Nie
uzyskam odpowiedzi, ale – mam nadzieję – sprowokuję do pewnych przemyśleń, jako
że temat „szczęście” jest nieustannie aktualny. Bo któż z nas nie chce być
szczęśliwy?! Dodajmy jednak, że każdy ma inną wizję szczęścia, gdzieindziej go
upatruje…
Na początek postawmy sobie pytanie: Czy
szczęście w ogóle istnieje? A jeżeli tak, to jakie ono jest? Już kiedyś pisałam
o szczęściu i jego wizerunku, ale wracam do tego prawdopodobnie z potrzeby serca…
Nie ulega bowiem żadnej wątpliwości, że każdy człowiek chce je osiągnąć; nie
znam ludzi, którzy z wyboru chcą być nieszczęśliwi!
O szczęściu można nieskończenie, podobnie,
jak o życiu, bo są nieodłącznymi towarzyszkami. Albo i nie są! Czym zatem jest
szczęście? Bywa postrzegane różnie –
jako przyjemność,
radość i zadowolenie,
satysfakcja z osiągniętego celu,
jako bogactwo,
sukces zawodowy,
niesienie pomocy innym,
hobby,
grono prawdziwych przyjaciół,
ale i stan ducha…
A także duma z przynależności do naszej
Ojczyzny…
Jako dom rodzinny – oaza
bezpieczeństwa…
Jako cisza wewnętrzna, tak trudno
osiągalna w zgiełku współczesnego życia…
Na pewno przyczyn odczuwania szczęścia
jest znacznie więcej… Wymieniłam te, które znam, ale na pewno nie wszystkie!
Szczęście na pewno nie jest stałym
„elementem” naszego życia, bywa dłuższą lub krótszą chwilą… Bywa radością bez
powodu, ale i radością z racji całkiem zwyczajnych przyczyn, jak na przykład
promyk słońca muskający twarz, śpiew słowika w letni wieczór czy śpiew kosa w
wiosennej porze, zapach świeżo skoszonej trawy, przyjazny uśmiech kogoś
bliskiego, dobre słowo… Wszystko to sprawia, że czujemy się szczęśliwi…
To takie zwyczajne szczęścia, których
pragniemy, o których marzymy… Ale jest jeszcze inna, znacznie doskonalsza
przyczyna szczęścia! Jest nią sam Pan Jezus! Co do tej prawdy nie mam żadnej
wątpliwości! Wystarczy zaprosić Go do swego serca! Przyniesie radość,
wewnętrzną ciszę i SZCZĘŚCIE – wielkie, nieporównywalne z żadnym innym!