wtorek, 21 października 2014

Adoracja Najświętszego Sakramentu w naszej świątyni

Dzisiaj, podobnie, jak w każdy wtorek, trwa w naszej parafii całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Piękny zatem dzień!
Adoracja – to czas ciszy i wewnętrznej modlitwy, miejsce spotkania  z prawdziwym i żywym Chrystusem. Jego bliskość sprawia, że pragniemy stać się lepszymi ludźmi, że potrafimy dostrzec swoje błędy…
Jakie to piękne - 
– stanąć przed Nim twarzą w twarz,
- wpatrywać się w białą Hostię
w absolutnym przekonaniu,
że On jest tam żywy i prawdziwy;
- czcić z miłością i dziękczynieniem za wszystkie łaski;
- opowiedzieć Mu o swoich radościach i troskach,
- i po prostu… być z Nim! Klęczeć u Jego stóp…
 
Dla św. Jana Pawła II, którego całe życie przeniknięte było głębokim zjednoczeniem z Bogiem na modlitwie, najważniejsze miejsce zajmowała Eucharystia, a także związana z nią adoracja Najświętszego Sakramentu.
Św. Alfons Maria Liguori głosił, że: „Wśród różnych praktyk pobożnych adoracja Jezusa sakramentalnego jest pierwsza po sakramentach, najbardziej miła Bogu i najbardziej pożyteczna dla nas”. Eucharystia jest nieocenionym skarbem: nie tylko jej sprawowanie, lecz także jej adoracja poza Mszą św. pozwala zaczerpnąć z samego źródła łaski.” (Ecclesia de Eucharistia, 25).
Przygotujmy się zatem do tego spotkania! Uklęknijmy przed Nim w pokorze, zróbmy najpierw rachunek sumienia, żałujmy za nasze grzechy i prośmy o pomoc we wszystkich naszych sprawach… Czekajmy z miłością i wiarą na Jego słowa, na dobre natchnienia… I wpatrujmy się w to Najświętsze Oblicze… 
Oblicze Chrystusa… Jakże piękne i wymowne zarazem!
Ileż w nim miłości, łagodności,
ile dobroci i łaskawości,
ileż pokory, pokory samego Boga!
Wystarczy tylko patrzeć…
Nawet nie trzeba wiele mówić…
Wystarczy, że to On przemawia do nas słowem,
natchnieniem, łagodnym spojrzeniem…
I także – milczeniem…
Milczenie… Jakże ważne słowo! Czy umiem milczeć tak, jak Chrystus? Milczeniem odpowiadać na obelgi? Na posądzenia? Na krzywdę?
Ileż spraw niekiedy nas boli!  Tak bardzo, że nie umiemy sobie z nimi poradzić… Patrząc na Chrystusa, uczmy się od Niego – pokory i cichości serca!