Trzeba umieć
chwytać Pana Boga za serce. To jest Jego słaba
strona.
Cel modlitwy
znajdziemy raczej w miłości
i w praktycznych
efektach woli, niż w spekulacjach intelektualnych.
Niesłusznie
jest myśleć, że nie ma modlitwy,
jeśli się
nie ma czasu i możliwości odosobnienia.
Bez miłości wszystko
jest niczym.
Za wiele tak
samo szkodzi, jak i za mało.
Niech każdy
siebie pilnuje.
Różnymi
drogami Bóg dusze prowadzi.
Tak żyjcie,
by śmierć nie była wam straszna,
a co do
reszty zdajcie się całkiem na Boga.
Kto pamięta, że
każdy dzień może być dla niego ostatnim,
będzie się
starał dobrze użyć każdego.
Nie
wszystkich Pan jednakową drogą prowadzi.
Niech wszelka
rozmowa wasza zawsze ma celu dobro i pożytek.
Męczennikiem czyni prawdziwa cierpliwość w
przeciwnościach.