środa, 3 września 2014

W duchu pokory…


Kapłan skłania się ku ołtarzowi i modli się: „Przyjmij nas, Panie, w duchu pokory i z sercem skruszonym, a nasza ofiara tak niech się dzisiaj dokona, aby się Tobie podobała.”
Wszyscy powinniśmy starać się bardziej usposobić w pokorze… Kim jesteśmy, że Chrystus chciał nas tak bardzo zjednoczyć ze sobą? Jedynie duch pokorny i serce skruszone są w stanie przybliżyć się do ołtarza w sposób możliwie najgodniejszy.
Celebrans prosi wiernych: Orate, fratres… - „Módlcie się, aby moja i waszą ofiarę przyjął Bóg, Ojciec wszechmogący.” Lud chrześcijański, powstawszy z miejsca, jednym głosem odpowiada: „Niech Pan przyjmie ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę swojego imienia, a także na pożytek nasz i całego Kościoła Świętego.”
A św. Josemaria Escriva dodaje od siebie, zachęcając: „Módlcie się, bracia, nawet gdyby niewielu było was zgromadzonych; nawet gdyby fizycznie był obecny tylko jeden chrześcijanin i nawet gdyby był tylko sam celebrans – ponieważ każda Msza święta jest ofiarą powszechną, to okup za wszystkie pokolenia, języki, ludy i narody.” (Z książki Javiera Echevarria Żyć Mszą świętą)