Gdy
w czasie Mszy świętej zbliża się chwila zjednoczenia człowieka ze Stworcą (…),
kapłan odmawia modlitwę – prośbę, by poprzez przyjęcie Ciała i Krwi Pana został
uwolniony od wszelkiego zła, by zawsze zachowywał przykazania Pańskie, by Pan
nigdy nie dozwolił mu odłączyć się od Niego. Albo mówi tak: „Panie Jezu
Chryste, niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na mnie wyroku
potępienia, lecz dzięki Twemu miłosierdziu niech mnie chroni oraz skutecznie
leczy moją duszę i ciało.”
Pragnienie
godnego przyjęcia Pana przejawia się również w geście kapłana, który trzymając pobożnie
Najświętszą Postać w swoich dłoniach, okazuje wiernym Ciało Pańskie: „Oto Baranek
Boży, który gładzi grzechy świata. Błogosławieni, którzy zostali wezwani na
jego ucztę.” Lud natomiast powtarza wyznanie wiary za setnikiem z Kafarnaum: „Panie,
nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona
dusza moja.” Wypowiadajmy te słowa codziennie z coraz większą żarliwością i
skruchą.
Kardynał
Ratzinger: „To, co jest nam udzielane w Komunii św., nie jest kawałkiem Ciała,
nie jest rzeczą, ale jest samym Chrystusem., Zmartwychwstałym, osobą, która
nawiązuje z nami łączność w miłości, która przeszła przez Krzyż. (…) W akcie przyjęcia
Komunii to ja staję przed Panem, który nawiązuje ze mną łączność. Z tej
przyczyny Komunia sakramentalna powinna być zawsze jednocześnie komunia
duchową.”
Kapłan,
rozdając Komunię, powtarza do każdego: Ciało
Chrystusa. Nasza odpowiedź musi być
pewna i zdecydowana. (…) Nasze Amen oznacza:
Tak jest naprawdę!
Na
koniec biskup Javier Echevarria zachęca: Przestrzegajmy wskazań dotyczących godnego
przyjęcia Eucharystii, związanych z ciałem, na przykład przyzwoity ubiór, i
stanem duszy. I użyjmy całej mocy z nieba, by mówić o Mszy świętej w ramach
naszego osobistego apostolstwa, nie oglądając się na względy ludzkie. (Z
książki Javiera Echevarria Żyć Mszą
świętą)