niedziela, 21 września 2014

Oczyścić naszą nędzę…

W Bożym darze Komunii świętej każdy staje osobiście przed Panem ze swoimi wadami i ograniczeniami, jednakże jesteśmy także wezwani do przyjęcia Go z prawdziwym pragnieniem oczyszczenia. Nasza nędza nie ma znaczenia (…), jeśli naprawimy ją poprzez skruchę – ból miłości – z odnowionym zamiarem podjęcia walki na nowo lub przez korzystanie ze spowiedzi sakramentalnej…
„Kiedy przyjmuje się jakieś znamienite osoby, są światła, muzyka, odświętne stroje. A jak powinniśmy się przygotować, żeby ugościć w swojej duszy Chrystusa? Czy zastanawialiście się kiedyś, jak byśmy się zachowywali, gdyby Komunię świętą można było przyjąć tylko raz w życiu?
Kiedy byłem dzieckiem, praktyka częstego przystępowania do Komunii św. nie była jeszcze rozpowszechniona. Pamiętam, jak się przygotowywano do przyjęcia Komunii: starannie w duszy i na ciele. Najlepsze ubranie, porządnie uczesane włosy, czyste ciało…” - wspomina św. Josemaria Escriva. W innym miejscu poucza: (Pan Jezus) „idzie do waszych serc! Przychodzi jako lekarz, jako ojciec, jako nauczyciel, jako pokarm, jako siła, jako towarzysz i przyjaciel. Kochajcie Go naprawdę!”
Módlmy się jedni za drugich, byśmy nigdy nie zbliżyli się do Chrystusa w tym tak ogromnym misterium z niedostateczną delikatnością. Przypomina o tym św. Paweł: „Ilekroć spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej.”
I kochajmy, i wynagradzajmy Panu za tych, którzy nie kochają i nie wynagradzają, nie uznawajmy się przy tym za lepszych lub wyżej stojących od innych.” (Z książki Javiera Echevarria Żyć Mszą świętą)