Iluż
trzeba słów, aby oddać komuś hołd? Myślę, że niewiele. Nie od ich ilości bowiem
zależy to, co pragniemy wyrazić. Z wielką czcią mówią o niej uczeni i ludzie,
którzy też odnaleźli Boga. Też, bo ona, Edyta Stein, szukała Go i odnalazła… na
drodze naukowej.
Podeprę
się słowami kapłana, sprawującego poranną Mszę św. … Pochodziła z wielodzietnej
rodziny żydowskiej, która pobożnie strzegła zasad Starego Przymierza. Po
śmierci ojca edukacja religijna spadła na matkę, osobę niezwykle pobożną. Edyta
powoli odchodziła od praktyk religijnych, a w wieku dwudziestu lat uważała się za
osobę niewierzącą – ateistkę. Obdarzona
wielkimi zdolnościami intelektualnymi, podjęła studia filozoficzne. Nie przyjmowała
niczego, jeżeli wpierw nie zbadała tego dogłębnie sama. W każdej sprawie poszukiwała
prawdy.
Kiedyś
– poproszona o przypilnowanie mieszkania znajomych – „przypadkiem” natknęła się
na autobiografię św. Teresy z Avila. Pochłonęła książkę w ciągu jednej nocy. Dokonało
się nawrócenie – znalazła Boga! Wkrótce przyjęła chrzest i I Komunię św. Nie
odżegnała się od swojego narodu, wręcz przeciwnie – zawsze czuła się Żydówką. I
jako Żydówka została aresztowana przez gestapo, internowana w obozie
Westerbork, a następnie wraz z siostrą odesłana do Auschwitz; tu zginęła
śmiercią męczeńską 9 sierpnia 1942 roku.
Cokolwiek
dodam od siebie, będzie zbyt małe wobec wielkości i świętości Teresy
Benedykty! Obdarzona przez Boga wielkim intelektem, światłym umysłem, niezwykłą
odwagą - szukała Boga…
I
w tym miejscu przywołam słowa p. prof. Anny Grzegorczyk, dyrektora Centrum
Badań im. Edyty Stein: Uważam, że właśnie teraz, w okresie zmierzchu świata
wartości nadeszła pora, aby Edyta Stein mogła zająć puste pole w naszym
myśleniu o świecie i człowieku. Trzeba było jak najszybciej skonfrontować jej
dorobek ze współczesnymi nurtami myśli humanistycznej. Zobaczyliśmy, że tak
nieopłacalne z ich punktu widzenia tematy, jak Prawda, Człowiek, Bóg (o ile
wzięte serio) mogą nam pomóc przekroczyć próg nadziei. (…) Można
być uczonym, filozofem wysokiej klasy i ta wiedza prowadzić może do wiary,
której konsekwencją jest zgoda na wolę Boga, aż do oddania swojego życia.
I jeszcze słowa
św. Jana Pawła: Edyta Stein jest darem, wezwaniem i obietnicą dla naszych
czasów.
Tę
niemiecką Żydówkę z Wrocławia, filozofa i karmelitankę, Jan Paweł II
kanonizował oraz ogłosił Współpatronką Europy. Wskazał ją jako nauczycielkę
szacunku, tolerancji, otwartości oraz wzajemnego rozumienia, niezależnie od
różnic etnicznych, kulturowych i religijnych.
„Edyta
Stein - święta Teresa Benedykta od Krzyża czczona jest jako orędowniczka
odważnych w prawdzie, wspomożycielka niosących krzyż, nauczycielka mądrej
miłości i obrończyni pokornych i prześladowanych.”