Człowiek
dojrzały w wierze to człowiek, który na podstawie więzi łączącej go z Bogiem,
rozmowy z Nim, uczestnictwa w Eucharystii i innych nabożeństwach, potrafi
czerpać siłę do samodzielnego aktywnego życia z pożytkiem dla siebie, bliźnich
i Kościoła. Dąży do tego, aby wszystkim nam żyło się lepiej. Abyśmy
wszyscy dojrzewali w wierze. Ma siłę przeciwstawić się temu, co nie jest zgodne
z naszą wiarą i odwagę w wyrażaniu siebie, tego, co myśli i czuje. Korzystając
z Ewangelii, wysłuchanych homilii, odpowiedniej lektury, znajduje odpowiedzi na
dręczące go pytania i wątpliwości dotyczące naszej wiary i naszego życia.
Ponieważ wydaje mi się, że nikt nie jest aż tak dojrzały w wierze, aby czasem
nie dopadły go wątpliwości. Chociaż może to właśnie niedojrzałość wiary? Myślę,
że dojrzała wiara wymaga trochę takiej postawy, i tu cytuję
"...błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli ". Takiego pójścia
za Jezusem, za Światłem „w ciemno”.
Człowiek
dojrzały w wierze potrafi cieszyć się z wiosny, lata, jesieni i zimy; mam na
myśli życie, potrafi przyjąć także jego jesień i związane z nią niedomagania. A
przede wszystkim potrafi cierpieć, gdy Bóg tak pokieruje jego życiem i to
niekoniecznie wcale w jego jesieni. Przyjęcie cierpienia z uśmiechem na twarzy -
to chyba największa, ale też najtrudniejsza umiejętność i oznaka dojrzałej
wiary. Umiejętność to nawet złe określenie, to może wynikać tylko z wielkiej,
ufnej, dojrzałej wiary, głębokiej więzi z Bogiem, z miłości do Niego. Tego nie
da się nauczyć, a umiejętności zdobywamy ucząc się. Myślę, że to najtrudniejszy
aspekt dojrzałego chrześcijaństwa. Anna
*
Dojrzałość w wierze polega – moim zdaniem – na tym,
aby być świadomym swoich grzechów i mieć świadomość ciągłego podążania ku dobru,
bo ta droga do Boga skończy się dopiero wraz ze śmiercią. Maria, Stany Zjednoczone
*
Dojrzałość w wierze polega na więzi z Panem Jezusem –
niezależnie od sytuacji, od mniej lub bardziej udanego życia. Andrzej, Holandia