sobota, 7 września 2013

W naszej świątyni…

Nasza świątynia zawsze była piękna, ale teraz jaśnieje nowym blaskiem… Przeszła kolorystyczną metamorfozę – jest piękna różnymi odcieniami szlachetnego, starego złota… Każde miejsce, niby tej samej barwy, a jednak inne… Słońce zagląda przez witrażowe okna, tańczy wesoło kolorowymi refleksami po ścianach, a te mienią się wszystkimi odcieniami tęczy.  Prezbiterium emanuje dostojeństwem delikatnej pistacji… Świątynia jest pełna ciepła, pogody i ciszy, tak bardzo potrzebnej każdemu z nas w spotkaniu z Chrystusem… Taki mały przedsionek nieba!
Bardzo bym chciała oddać w pełni piękno naszej świątyni, ale są to tylko nieudolne próby…