sobota, 21 września 2013

Odnieść zwycięstwo nad samym sobą…

To chyba najtrudniejsze zwycięstwo! Zwycięstwo poprzedzone bardzo długą walką – mozolną, każdego dnia, niemal każdej godziny, minuty…
Jak to zwycięstwo osiągnąć? – zadaję sobie pytanie… A może by tak posłużyć się taktyką wojenną? Najpierw trzeba poznać przeciwnika… Któż nim jest? Jestem nim ja sama (ja sam) ze swoimi wszystkimi przypadłościami, ułomnościami, wadami, upadkami, słabościami… Jak tego przeciwnika pokonać? Trudne pytanie! I trudna odpowiedź, bo muszę poznać wszystkie swoje słabości, przyznać się do nich przed samą sobą! Jeżeli tego nie zrobię, to nigdy nie wygram tej walki! I nie odniosę zwycięstwa! Niełatwa sprawa, bo muszę użyć broni w postaci odwagi i …pokory! Z odwagą może nie byłoby tak trudno, gorzej z pokorą! To największy oręż przeciw złemu duchowi, który wytacza przeciw nam najbardziej skuteczną broń, uderzając w naszą pychę… Ona jest w nas, chociaż nie chcemy się do niej przyznać! Jest od zarania dziejów, od Adama i Ewy.
Zatem, jeżeli uświadomię sobie swoje grzechy (czy jakkolwiek je nazwać), to zrobiłam (zrobiłem) już pierwszy krok w walce o zwycięstwo… A teraz nadejdzie kolejny etap, który… trwa całe życie! Walka – codzienna, cierpliwa, nieustanna, walka o zwycięstwo dobra nad złem w naszych sercach! W tej walce nigdy nie jesteśmy sami! Podobnie, jak wódz prowadzi swoje wojsko niestrudzenie do zwycięstwa, tak Chrystus jest z nami cały czas i bardzo pragnie, abyśmy zwyciężyli! Abyśmy pokonali samych siebie!
 
Ps. A’propos pychy… Powtórzę za ks. Tomaszem Stroynowskim: Pycha generalnie jako przeciwieństwo pokory jest kłamstwem, jest życiem z fałszywym obrazem samego siebie, który akceptujemy i bezkrytycznie podtrzymujemy. Ten nieprawidłowy obraz nas samych wypacza nasze odnoszenie się do innych. (…) Pokora jest w szczególny sposób miła Bogu, pycha zaś uniemożliwia łasce Bożej wszelkie działanie. Ludzie pokorni zostaną obdarowani łaską i będą wzrastać, choć uważają się za małych, będą zbawieni… Stawajmy się więc pokorni, poznawajmy siebie, zastanawiajmy się nad swoim postępowaniem i nad tym, co tak naprawdę kieruje naszym postępowaniem. (…) Żyjmy z tą świadomością, że wszystko, co mam, otrzymałem od Boga.
Mając taką świadomość, łatwiej będzie nam odnieść zwycięstwo nad samym sobą! O ile jesteś wielki, o tyle się uniżaj, a znajdziesz łaskę u Pana! (Syr 3, 17-18)