Dzisiaj znowu,
jak rok temu, 8 września, kierujemy swe myśli ku Maryi, do dnia Jej
narodzin! Przywołuję słowa, które napisałam wtedy… Nawet, jeżeli je pamiętacie,
posłuchajcie…
Dziś wielka radość w domu Anny i
Joachima!
Na świat przyszła śliczna dziewczynka
po długich latach modlitw i próśb do
Boga…
Nazwali ją Miriam…
Szczęśliwy ojciec klęczy przy małżonce,
całuje ręce ukochanej
i w górę wdzięczny do Boga wzrok wznosi…
Tyle lat…
Usłyszałeś nasze wołanie…
Wysłuchałeś nas, Boże…
Bądź uwielbiony, Panie, za to dziecię…
Kim ono będzie -
pytają rodzice…
Maleńka istotka uśmiecha się,
wyciąga rączki do mamy i taty…
Mały promyczek,
wielki dar niebios
rozświetli ich życie…
Radość przepełnia serca rodziców…
I nasze, bo jesteś, Miriam,
bo wciąż na nas patrzysz,
bo wciąż się uśmiechasz,
bo zawsze nas kochasz…