Poniższe refleksje o pokorze nie są w całości moimi przemyśleniami… Ich
autorami są różni ludzie… To proste słowa, ale i ile w nich prawdy i mądrości!
Posłuchajcie…
Pokora jest cnotą radosną, ponieważ posiada przebaczenie.
Pokorny człowiek wędruje lekko i swobodnie, pozdrawia pierwszy, śmieje się
z samego siebie, zanim inni zaczną się śmiać.
Pokora jest chodzeniem w Prawdzie, najwyższą Prawdą jest sam Bóg, więc
pokora to chodzenie w Bogu..
Pokora jest cnotą, która w Duchu Świętym przekonuje nas o naszej nicości.
Pokora to odnowa naszego życia duchowego, jest upokorzeniem się ludzkiego
ducha przed Stwórcą nie ze względu na
służalczość, ale na prawdę o tym, kim jest Bóg a kim człowiek.
Pokorę posiada ten, kto nie
wierzy, że ją ma, i nie ma jej, kto wierzy, że ją ma..
Pokora to uznanie własnej grzeszności.
Pokora pozwala nam z dumą przyjąć prawdę, że jesteśmy dziećmi Bożymi, gdyż
uświadamia nam, że nie mamy nic swojego, czym moglibyśmy się chlubić.
Pokorze towarzyszy cichość.
Pokora jest darem Bożym i trzeba o nią prosić.
Pokora jest fundamentem życia duchowego i im wyższy ktoś chce postawić dom,
czyli im bardziej chce być świętym, tym głębszy powinien wykopać fundament..
Święci nazywali pokorę chlebem, który należy spożywać z każdą, nawet najwykwintniejszą
potrawą, czyli potrzebna jest zawsze.
Pokora jest obroną wiary, jest sposobem walki z szatanem. Szatan nie zna
pokory, dlatego jej podróbki można łatwo zauważyć. Fałszywa pokora szybko rzuca
się w oczy.
Tam, gdzie człowiek nie widzi niczego innego, jak tylko swą małość - Bóg
nie widzi niczego innego, jak pokorę. Nie
gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym. (Ps. 51,19)