Wielki
Piątek
Kolejny,
bolesny, żałobny, zatrzymany czas
pod
krzyżem!
I
cisza – wielka, nieogarniona, uroczysta.
Na
krzyżu nasz Pan. Przebite ręce, przebite nogi,
święte
Ciało powykręcane w bolesnych skurczach!
Zalane
krwią oczy, nieopisany ból,
wielkie
cierpienie!
Odrzucenie
i ludzka nienawiść!
Chrystusowe
przebaczenie!
Mój
rachunek sumienia, wyrzuty i skrucha!
Przebacz
mi, Jezu!
*
Każda Droga
Krzyżowa, każde Gorzkie Żale pokazywały nam ostatnie chwile życia
Pana Jezusa. Ale były też takie godziny tej męki, o których mówi się bardzo
rzadko albo wcale. To noc przed śmiercią,
spędzona w ciemnicy i 15 doświadczonych wtedy tortur, o których Pan Jezus
powiedział do włoskiej mistyczki, bł. s. Marii Magdaleny (XVIII w.). Jezus tuż
przed męką został wtrącony do lochu w pałacu Kajfasza. Była to podziemna grota,
do której spuszczano więźnia po specjalnych szelkach. To właśnie tam, w
ciemnicy, Chrystus spędził swoją ostatnią noc, gdzie doświadczył okropnych
cierpień duchowych i fizycznych tortur.
Oto co Pan Jezus jej powiedział: „Córko
Moja, pragnę, abyś te Moje piętnaście ukrytych tortur dała wszystkim poznać,
aby każdą z nich uczczono. (…) Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i
znęcali się nade Mną w taki sposób:
Powiązali
liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do
cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości.
Zdarli ze
Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami.
Związanego
sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany.
Zawiesili
Mnie na belce, na luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą
torturą rozbity płakałem krwawymi łzami.
Przywiązali
Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i
przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami.
Przebijali
mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało.
Przywiązanemu
do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza.
Na głowę
wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą.
Posadzili
Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie
dziury.
Na Moje
Ciało wylali rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym
gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało.
Na Moje
poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty.
Rzucili
Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem
oddychać.
Gdy tak
leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej
piersi, przebił Mi cierniem język.
Do ust
wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami.
Związawszy
Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia.
Te moje
ukryte cierpienia ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzechy ukryte, które bardzo
ranią Serce Moje, szczególnie, gdy dusze ukrywają je przy spowiedzi. Córko
Moja, pragnę, abyś te Moje 15 ukrytych tortur dała wszystkim poznać, aby każdą
z nich uczczono."
Wpis: 29 marca godz. 9:00