piątek, 29 marca 2024

Wielkopiątkowa cisza

 

Wielki Piątek

Kolejny, bolesny, żałobny, zatrzymany czas

pod krzyżem!

I cisza – wielka, nieogarniona, uroczysta.

Na krzyżu nasz Pan. Przebite ręce, przebite nogi,

święte Ciało powykręcane w bolesnych skurczach!

Zalane krwią oczy, nieopisany ból,

wielkie cierpienie!

Odrzucenie i ludzka nienawiść!

Chrystusowe przebaczenie!

Mój rachunek sumienia, wyrzuty i skrucha!

Przebacz mi, Jezu!

*

Każda Droga Krzyżowa, każde Gorzkie Żale pokazywały nam ostatnie chwile życia Pana Jezusa. Ale były też takie godziny tej męki, o których mówi się bardzo rzadko albo wcale. To noc przed  śmiercią, spędzona w ciemnicy i 15 doświadczonych wtedy tortur, o których Pan Jezus powiedział do włoskiej mistyczki, bł. s. Marii Magdaleny (XVIII w.). Jezus tuż przed męką został wtrącony do lochu w pałacu Kajfasza. Była to podziemna grota, do której spuszczano więźnia po specjalnych szelkach. To właśnie tam, w ciemnicy, Chrystus spędził swoją ostatnią noc, gdzie doświadczył okropnych cierpień duchowych i fizycznych tortur.

 Oto co Pan Jezus jej powiedział: „Córko Moja, pragnę, abyś te Moje piętnaście ukrytych tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono. (…) Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w taki sposób:

Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości.

Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami.

Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany.

Zawiesili Mnie na belce, na luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami.

Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami.

Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało.

Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza.

Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą.

Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury.

Na Moje Ciało wylali rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało.

Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty.

Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać.

Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język.

Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami.

Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia.

Te moje ukryte cierpienia ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzechy ukryte, które bardzo ranią Serce Moje, szczególnie, gdy dusze ukrywają je przy spowiedzi. Córko Moja, pragnę, abyś te Moje 15 ukrytych tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono."

 

Wpis: 29 marca godz. 9:00