poniedziałek, 11 marca 2024

Po co nam Kościół? (5)

 

„Jeśli chcemy, by nasza soteriologiczna opowieść o Kościele («w teologii chrześcijańskiej: doktryna o odkupieniu świata przez Chrystusa) była  przekonująca dla ludzi oddalonych od Kościoła, musi ona opierać się na autentycznym, zarazem osobistym i wspólnotowym przeżyciu tego, że „w Nim – w Chrystusie - mamy odkupienie przez Jego Krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. (Ef1,7) Chodzi w praktyce o to, że dzięki przebaczeniu darowanemu nam w Chrystusie potrafimy rzeczywiście zmierzyć się z problemem winy, czyli odpowiedzialności za zło, którego jesteśmy autorami.

Współcześnie, gdy ktoś dostrzega zło, które czyni, to często nie czuje się za nie odpowiedzialny, uznaje, że sam jest ofiarą pewnych procesów od niego niezależnych. Kwestia winy i odpowiedzialności nie zostaje rozwiązana, a jedynie oddalona. Chrześcijaństwo natomiast mówi: Stało się! To mój grzech, moja wina – ale jesteśmy ocaleni! Bóg ofiarował nam swoje przebaczenie, i to zanim cokolwiek zrobiliśmy, by je pozyskać.

„W Chrystusie Bóg jednał ze sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. (2 Kor5,19)

Chrześcijaństwo to sztuka nawracania się wobec ofiarowanego przebaczenia. Jezus wyraźnie odcinał się od klasycznego myślenia religijnego, zgodnie z którym grzesznika należy odrzucić bez żalu, bo sam sobie jest winien – głosił, że Ojciec szczególnie kocha niewiernych, upadających. Po co zatem Kościół? Żeby zapraszał do wnętrza tego doświadczenia. Kościół istnieje, by pomagać w przyjmowaniu przebaczenia.

Wiara w „święty Kościół powszechny” co dzień wystawiana jest na próbę wobec tego, co obserwujemy  w życiu publicznym i w swoim najbliższym otoczeniu. Jedni reagują na to odejściem od struktur Kościoła, inni próbują za wszelka cenę bronić jego wizerunku jako instytucji bez skazy

Kościół ukształtowany jest na wzór postawy samego Nauczyciela, Jezusa Chrystusa, tak jak On powinien przyjmować wobec świata podejście służebne i otwarte. „By dać szansę nawrócenia, Jezus idzie do grzeszników, gdy jeszcze są oni grzesznikami. Nawrócenie staje się owocem spotkania a nie warunkiem wstępnym.” (fragmenty z książki ks. Grzegorza Strzelczyka, Po co Kościół)

 

Wpis: 11 marca godz. 11:56