niedziela, 17 marca 2024

Rozmowa człowieka XXI wieku z Panem Jezusem

 

Złożono Cię do grobu, ale Ty jesteś,

stoisz obok mnie i ciągle mi się przyglądasz…

Patrzysz na mnie znowu z wyrzutem, Panie Jezu!

Dlaczego! – pytam.

Przestałem Cię już rozumieć, przestałem Cię kochać.

Przeszkadzasz mi, zbyt wiele wymagasz!

Zbyt wiele oczekujesz!

Nie dość, że każesz mi święcić dzień Pański,

to jeszcze chcesz, abym mówił tylko prawdę,

abym nie kłamał, nie plotkował, nie kradł, nie cudzołożył…

Panie! Ty wcale nie jesteś nowoczesny!

Przecież mamy XXI wiek!

A Ty ciągle obstajesz przy tych swoich przykazaniach!

 My chcemy używać świata,

chcemy dorównać Tobie w wielkości!

Nie patrz tak na mnie – z taką miłością!

To mnie krępuje!

Wolałbym już, abyś na mnie nakrzyczał,

a Ty ciągle powtarzasz, że mnie kochasz!

Odwracam wzrok,

nie chcę widzieć tej Twojej miłości.

Odwracam wstydliwie moje oczy,

by Cię nie widzieć, nie słyszeć…

Niewygodny jesteś z tymi swoimi przykazaniami!

JEZUS: Nie uciekaj, nie odwracaj się ode Mnie. Zatrzymaj się, człowieku XXI wieku… Kocham Cię i będę nieustająco ścigał cię swoją miłością! Zależy mi na tobie, uwierz Mi! Kocham cię, kimkolwiek jesteś i jakiekolwiek zło zrodziło się w twojej duszy… Zbliż się do Mnie, moje dziecko;

pragnę cię przytulić do swego serca… Ono bije dla ciebie…

Wsłuchaj się w jego uderzenia!

Bije zawsze, nawet wtedy, gdy mnie odrzucasz;

wtedy, gdy odwracasz się ode mnie;

wtedy, gdy zapominasz o mojej żywej

i prawdziwej obecności w czasie Mszy św.;

wtedy, gdy wypierasz się mnie;

wtedy, gdy zapominasz o tym,

co mi przyrzekłeś w sakramencie bierzmowania;

wtedy, gdy robisz krzywdę drugiemu człowiekowi;

wtedy, gdy przestajesz Mi ufać;

wtedy, gdy mówisz, że Mnie nie ma;

wtedy, gdy wybierasz nienawiść  zamiast Moją miłość;

wtedy, gdy wybaczam ci twoje grzechy;

Moje serce nigdy nie przestanie cię kochać!

Czekam na ciebie codziennie w konfesjonale.

Nie opieraj się, przyjdź,

 obmyję cię z wszystkiego brudu,

który tak się do ciebie przylepił!

Nie ma takich grzechów, których bym ci nie przebaczył!

Czy odrzucisz tę rękę, którą z taką miłością wyciągam do ciebie?

 

Panie mój! Nie odrzucam Twojej ręki! Dziękuję Ci – za Twoją cierpliwość, za Twoją miłość! Niech ona wzbudzi we mnie wielki ból, że tak długo trwałem w grzechu, że nie rozumiałem Twego nieustannego wołania, Twojej miłości! Przyrzekam Ci – poprawię się, odrzucę cały brud grzechu. Chcę być blisko Ciebie i tylko z Tobą kroczyć przez życie. Wierzę, że Twoja miłość nigdy mnie nie zawiedzie i że zawsze mi pomożesz. Czuję się niezwykle silny Twoją Siłą i Mocą, Twoją Miłością. Odrzucam wszelkie zło i w obliczu Twego krzyża przyrzekam Ci, Panie mój, że poprawię swoje życie

Dziękuję Ci, Panie Jezu, że byłeś ze mną cały czas! Nie tylko byłeś, ale i prowadziłeś mnie, jak dziecko… Kocham Cię, Jezu! Nigdy nie zdołam Ci dostatecznie podziękować za wszystkie dobro, którym mnie obdarzasz. Pokazałeś mi cały śmietnik mojego wnętrza!

Jakiż jesteś wielki w swojej miłości, ale i wytrwałości w prowadzeniu mnie! Nigdy mnie nie zawiodłeś, nigdy nie okłamałeś! Czymże jestem wobec Ciebie? Nawet trudno to nazwać…Małym człowieczkiem! – powtarzam za św. Faustyną i całą rzeszą wielkich świętych.

 

Wpis: 17 marca godz. 12:42